English version below | Angielska wersja poniżej
Dylemat
Przyznam, że jestem w kropce. Z jednej strony chciałbym polecić Wam naprawdę fajny serwis internetowy. Z drugiej strony obawiam się, że po zapoznaniu się z nim, zostaniecie, podobnie jak ja, ogarnięci żądzą, która sprawi, że Wasze jazdy już nigdy nie będą takie same. No cóż, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana (a już na pewno nie zbiera KWADRATÓW, he he), dlatego lećmy z tematem, ale ostrzegam - dalszą część tego wpisu czytacie na własną odpowiedzialność!
Ale zacznijmy od początku...
Jak do tego doszło, nie wiem
Nie byłem już początkującym rowerzystą, ale jeszcze nie byłem zaawansowanym, kiedy do moich jazd wkradł się problem monotonii. Kochałem jazdę na rowerze, ale okazało się, że jazda tymi samymi trasami gryzie się z moją duszą Kolumba. Brakowało mi czegoś podobnego do mapy świata w Settlersach, która odsłaniała się stopniowo wraz z naszymi podbojami. Mniej więcej w tym czasie, jakby wyczuwając mój dylemat, znajomy wrzucił mi w komentarzu na Stravie link okraszony krótkim komentarzem "sprawdź to".
Klikając w łącze, nie spodziewałem się, że ten dzień całkowicie odmieni moje rowerowe życie...
Pan Q
Serwis sam w sobie jest banalnie prosty. Wystarczy utworzyć w nim konto, a następnie połączyć je ze Stravą lub Garmin Connect i to tyle. Od tej pory cała magia dzieje się sama.
Squadrats.com dzieli mapę świata na kwadraty, czyli tzw. Squadraty, o boku długości jednej mili. Z kolei każdy Squadrat podzielony jest na 64 mniejsze kwadraty zwane Squadratinhos. Aby je zdobyć, należy "przeciąć" interesujący nas kwadrat dowolną aktywnością wykorzystującą siłę naszych mięśni, zarejestrowaną za pomocą urządzenia z GPS. W praktyce będzie to telefon, zegarek sportowy lub komputer rowerowy. Następnie aktywność musi zostać przesłana do jednego z obsługiwanych serwisów, takich jak Strava lub Garmin Connect. Po synchronizacji danych nasze zdobycze będą widoczne na koncie w serwisie squadrats.com, a tajemniczy Mr Q prześle nam wiadomość podsumowującą nasze osiągnięcia.
Podczas łączenia konta ze Stravą serwis pobierze nasze historyczne aktywności, co pozwoli nam rozpocząć przygodę z już imponującą kolekcją kwadratów. Będzie to duży plus dla tych, którzy mają za sobą lata eksploracji na dwóch kółkach.
Zebrane w ten sposób Squadraty (i Squadratinhos) tworzą większe formacje zwane Yard (oraz Yardinho) i Übersquadrat (a także Übersquadratinho). Szerszy opis zasad znajdziecie pod tym linkiem. Zbierać kwadratów nie musimy na czuja. Serwis oferuje wtyczkę wspomagającą planowanie trasy w popularnych serwisach, takich jak między innymi: Strava, Komoot, RideWithGPS i Garmin Connect.
W serwisie znajdziemy również rankingi, dzięki którym dowiemy się, jak nasze zdobycze prezentują się na tle całej społeczności.
Tylko tyle i aż tyle. Siła prostoty.
Świat po kwadratach
Choć squadrats.com nie jest jedynym tego typu serwisem, to zdecydowanie jest tym, który skradł moje serce i sprawił, że ogarnęła mnie mania kwadratów. To dzięki niemu zwiedziłem miejsca, do których w normalnych okolicznościach w życiu bym nie trafił (w tym również zamknięte zakłady pracy🙈🙊). Często właśnie squadrats.com motywuje mnie do kolejnych wielokilometrowych jazd i wnosi różnorodność w moje rowerowe życie.
Nie byłbym sobą, gdybym nie próbował znaleźć dziury w całym i doszukiwać się potencjalnych wad. Póki co zauważyłem jedną - żądza kolekcjonowania nowych kwadratów bywa tak silna, że przydomowe przejażdżki tracą dla mnie swoją atrakcyjność, a wizja zdobyczy staje się ważniejsza niż sama przyjemność z jazdy. Na szczęście w większości przypadków jestem w stanie to zbalansować.
Squadrats ma swoją społeczność w serwisie Strava, do której gorąco zapraszam i do której sam należę. Ponieważ jest to mały serwis, możemy tam liczyć na bezpośredni kontakt z twórcami aplikacji. Ułatwia to zgłaszanie błędów, przekazywanie sugestii dotyczących rozwoju aplikacji oraz umożliwia chwalenie się swoimi osiągnięciami.
Squadrats.com jest czymś więcej niż tylko kolejną aplikacją typu "fitness" - to narzędzie, które może zmienić Twoje jazdy w rowerowe przygody. Oczywiście może mieć to negatywny aspekt, ale zalety grają tu zdecydowanie pierwsze skrzypce. Mimo tysięcy przejechanych po bezdrożach kilometrów, mimo chaszczów i szuwarów, mimo zamkniętych zakładów pracy, przebitych opon i tych wszystkich razy, gdy zmuszony byłem nieść rower na plecach - kwadraty, kocham Was i nienawidzę!
Jeśli ten tekst był dla Ciebie pomocny, to w ramach rewanżu możesz postawić mi kawę klikając poniższy przycisk 👇🏻
Ja Cię nie podpuszczam ale ten niezdobyty kwadrat w Dąbrowie wygląda kiepsko.